nie ma tam nic trującego gołąbki - te z żółtym łebkiem, kozaki - to te z grubą nogą, masywną, takie wielkie masywne grzybki, prawdziwki - te z brązowym łebkiem i żółta siatką pod spodem (jak dotkniesz językiem siatki i nie piecze i szczypie to jest ok, bo są podobne trujące i są goszkie na języku), brzozaki - te z szarą nóżką
mniam
OdpowiedzUsuńPiękny zbiór a jaki urozmaicony.
OdpowiedzUsuńMoże i u mnie pojawiły się wreszcie grzyby.
cholerka skąd taka ilość grzybów? u nas nie ma :(
OdpowiedzUsuńHehe, mój znajomy przywiózł wczoraj 3 wiaderka podgrzybków, miskę kurek, i miskę kozaków...zapraszam do Poznania i okolic.
OdpowiedzUsuńIz
nie ma tam nic trującego gołąbki - te z żółtym łebkiem, kozaki - to te z grubą nogą, masywną, takie wielkie masywne grzybki, prawdziwki - te z brązowym łebkiem i żółta siatką pod spodem (jak dotkniesz językiem siatki i nie piecze i szczypie to jest ok, bo są podobne trujące i są goszkie na języku), brzozaki - te z szarą nóżką
OdpowiedzUsuń